On pracuje, zostawiam go w spokoju, nie mogę mu tyle razy tłumaczyć.
Widziałam dziwne zwierzę, krowę, czy kozę, które pan ciągnął na sznurku blisko drzewa, na którym ktoś zrywał jabłka.
Najlepsza zupa wychodzi ugotowana na wołowinie.