Klub "Pomorze" trochę się pogorszył.
Miałem odwagę i chciałem porozmawiać z szefem o paru sprawach, między innymi o podwyżce, ale gdy się z nim naprawdę spotkałem, to stchórzyłem.
W klubie sportowym napisaliśmy projekt o dofinansowanie na 15 tysięcy złotych i złożyliśmy go, a przyszło tylko 5 tysięcy złotych. Załamałem się.