 
                                         
                    
            
             
                                         
                    
             
		
             
                                         
                    
             
		
            Chłopak stał przy oknie, odrywał kawałki fugi i rzucał za siebie, a za nim stał policjant, za pierwszym razem dostał w twarz, ale nic nie powiedział, za drugim razem tak samo i za trzecim razem tak samo.